piątek, 24 maja 2013

NIE UWIERZYCIE!
   W konkursie na "NAJCIEKAWSZY BLOG PROMUJĄCY EDWARDA AUGUSTA RESZKE" zorganizowanym przez Zespół Szkolno-Przedszkolny w Borownie (www.szkolaborowno.pl)
ZAJĄŁEM I MIEJSCE.
Jeszcze bardziej zachęciło mnie to do kontynuacji moich wpisów na temat rodziny Reszków.
   Bardzo dziękuję przede wszystkim Szkole w Borownie, gdzie panuje wspaniała atmosfera, a także tym, którzy zainteresowali się moimi wpisami.
ZAPRASZAM DO ODWIEDZANIA MOJEGO BLOGA :)

niedziela, 19 maja 2013

ZAKOŃCZENIE

   Przygodę z Edwardem Reszke i jego rodziną zakończyłem zapalając znicz na ich rodzinnym grobowcu, który bez problemu znalazłem na cmentarzu parafialnym w Borownie.
   Duży, żeliwny krzyż na błękitnym niebie, rzuca się w oczy.
   To właśnie w Borownie wszystko się zaczęło, kiedy to Edward Reszke przybył do swojej siostry Józefiny, aby na stałe osiedlić się w tej okolicy. Tutaj też zostały złożone po śmierci jego prochy (GRÓB RODZINNY KARPIŃSKICH I MICHALSKICH).









   Miło było pisać kolejne posty, ale ten czas dobiegł końca. Mam nadzieję, że mój blog przekazał Wam wiele cennych informacji. Może w przyszłości założę kolejny i znowu się "spotkamy" :)

   Warto czasami zagłębić się 
w przeszłość, by poznać historię 
i tajemnice, jakie kryją nasze okolice.





MUZYKA:
http://www.youtube.com/watch?v=EPCOaNWt6uQ

sobota, 18 maja 2013

Kapliczka w Chorzenicach - votum dziękczynne

   Po rodzinie Nieniewskich , oprócz dworku z pięknym parkiem, pozostała też kaplica
p.w. Św. Stanisława BM, przy ul. Częstochowskiej wzniesiona w 1927r., która zastąpiła starą kapliczkę drewnianą - votum dziękczynne za urodzenie się córeczki.


   Ostatnią wolą pani Haliny Donimirskiej było to, aby urna z jej prochami została umieszczona
w murach tej kaplicy .
   30 kwietnia 2005r. odbył się pogrzeb pani Donimirskiej, a jej wola "pozostania w Chorzenicach" została spełniona.


   O pani Halinie przeczytałem w "Gazecie Kłomnickiej" (Nr 5/71 MAJ 2005).
   Adam Nieniewski powołał w 1927r. w Chorzenicach Ochotniczą Straż Ogniową i był jej prezesem.
   Nieniewscy mieszkali w Chorzenicach do 1941r. Musieli opuścić swój dom, gdy Niemcy utworzyli w dworku posterunek Żandarmerii.

piątek, 17 maja 2013

Chorzenice

   Przyjechałem do Chorzenic, aby przyjrzeć się dokładniej, jak wygląda była posiadłość Jana Reszki, którą jak wspomniałem odziedziczyła  córka Edwarda Reszke - Janina.
   W pałacyku, wybudowanym pod koniec lat 20-tych XXw. przez płk. Adama Nieniewskiego i jego żonę Janinę Reszkówną, mieści się teraz Dom Dziecka.





   Byłem tu nieraz odwiedzić moich kolegów, ale dopiero teraz poznałem część historii tego miejsca. Dworek umieszczony jest na terenie ogromnego parku, gdzie oprócz niego nie zachowały się inne budynki z czasów jego pierwszych właścicieli - przynajmniej żaden nie wyglądał jak z tamtych czasów.
   Sam pałacyk zmienił też swój pierwotny wygląd (zlikwidowano m.in. tarasy zamieniając je na dodatkowe pomieszczenia).
   W parku prawdopodobnie też nie ma tylu drzew, co kiedyś i pięciu stawów, które wyschły.
   Na miejscu jednego z nich urządzono plac zabaw dla dzieci.



 Ciekawostką jest to, że osobą, która uczestniczyła w uroczystości otwarcia tego placu w 2004r. była pani Halina Donimirska - córka płk. Nieniewskiego, czyli wnuczka Edwarda Reszke.








czwartek, 16 maja 2013

SKRZYDLÓW

Jadąc przez Rzeki Wielkie, wreszcie dotarliśmy do Skrzydlowa. Opuszczony, piękny dwór, zabytkowa kaplica i dworek w stylu angielskim, które widziałem na fotografiach, otoczone są dużym parkiem. Budynek dworu, zasilany prądem z turbiny wodnej, wybudował Jan Reszke na przełomie XIX i XXw.  Niestety, nie mogę pochwalić się zdjęciem pałacyku, gdyż zabytek ten nie jest dostępny dla zwiedzających, podobnie jak drewniany dworek w stylu "angielskim", który  prawdopodobnie przywieziony został do Skrzydlowa w częściach z Anglii. Przy malowniczym parku w Skrzydlowie znajdują się zabudowania gospodarcze i mieszkalne.
Jan Reszke był również właścicielem majątku w Kłobukowicach, Witkowicach i Chorzenicach.
     Sam Jan nie mieszkał w swej posiadłości na stałe, gdyż żona jego była bardzo związana z Paryżem. Przyjeżdżał tam jednak, zapraszając (podobnie jak brat Edward do Garnku) licznych, sławnych gości i doglądając swoich ulubieńców - konie wyścigowe.
   Zauważyłem, że podobnie jak w Garnku, w Skrzydlowie na skrzyżowaniu dróg, stoi figurka Matki Bożej Niepokalanej z tym, że postawiona została przez Jana Reszke.


Artysta, wielki miłośnik koni, właśnie tam, w Skrzydlowie, założył ich hodowlę, która jak się okazało, obecnie już nie istnieje. Konie były pasją nie tylko Jana, ale również Edwarda i ich szwagra Kronenberga. Po raz pierwszy założyli oni w 1883r. stajnię wyścigową i hodowlę tych zwierząt  w Borownie u szwagra Michalskiego.  Do Skrzydlowa przenieśli ją w 1901r.
   Przez długi czas konie Reszków odnosiły spore sukcesy w ważnych wyścigach ("Wrogard" w 1896r., "Claude Frollo" w 1897r.), co przynosiło właścicielom duże dochody. Stajnia wyścigowa braci Reszków funkcjonowała do 1911r.
   Jan Reszke po śmierci swojego syna Jana, jedynego dziecka, pozostał już do śmierci we Francji. Zmarł, jak wspomniałem w Nicei w 1925r., a swe majątki zapisał córkom Edwarda.
Skrzydlów i Kłobukowice przypadły Emilii, Witkowice - Helenie, a Chorzenice - Janinie. Emilia wraz z mężem Aleksandrem Danilczukiem dalej prowadziła hodowlę koni, a także bydła holenderskiego. Posiadali też kurzą fermę.
   Zabytki które pozostały na terenie Skrzydlowa, są dziś w dosyć dobrym stanie i myślę, że jeszcze długo będą przypomnieniem o wybitnej rodzinie Reszków.

   BARDZO DZIĘKUJĘ PANU KRZYSZTOFOWI WÓJCIKOWI ZA POŚWIĘCONY MI CZAS
I PRZEKAZANIE SPOREJ ILOŚCI WIEDZY NA TEMAT RODZINY RESZKÓW. WSPOMNIENIEM NASZEGO SPOTKANIA BĘDZIE DLA MNIE NA PEWNO KSIĄŻKA Z DEDYKACJĄ, KTÓRĄ OTRZYMAŁEM.
                                            JESZCZE RAZ BARDZO DZIĘKUJĘ :)

   Następny etap wycieczki przewiduję do Witkowic i Chorzenic.







środa, 15 maja 2013

W DRODZE DO SKRZYDLOWA


   W drodze do Skrzydlowa, kolejnego majątku śpiewaków, byłem już lekko znużony.
   Zatrzymaliśmy się jednak w miejscu, gdzie biegnie szlak rowerowy - "Szlak Reszków - Muzyka i Konie..." i tam podążając leśną ścieżką znów nabrałem sił.





















   Pochłonięci wędrówką (nie mieliśmy rowerów) po pachnącym, pięknym lesie, zapomnieliśmy, że mieliśmy się udać tego dnia jeszcze do Skrzydlowa.






wtorek, 14 maja 2013

TRASA GARNEK - RZEKI WIELKIE - SKRZYDLÓW

Tak, jak obiecywałem, opiszę dzisiaj wczorajszą wycieczkę.
   Podążając śladami Reszków, wędrówkę z panem Krzysztofem Wójcikiem rozpoczęliśmy
od miejscowości Bartkowice, przez Garnek, aż po Skrzydlów.
Okazało się, że mój przewodnik to prawdziwa skarbnica wiedzy o Reszkach i nie tylko. Poznałem wiele ciekawych faktów z życia naszego słynnego śpiewaka.
  I tak, np. spośród rodzeństwa Reszków, najbardziej związany z naszym terenem był Edward. W 1885r. ożenił się on z Heleną Schutz (niedoszłą malarką) i zakupił majątek z dworem
w Bartkowicach.
   Niestety,  nie ma już po nim śladu. W czasie dorastania córek (Heleny, Janiny i Emilii) Edward i Helena Reszkowie przenieśli się całą rodziną do majątku w Garnku, który urządzał szwagier Edwarda,  Adam Michalski z Borowna.
   Będąc w Garnku, miejscowości położonej nad Wartą i Wiercicą, nie zobaczyłem okazałej bramy wjazdowej na teren byłej posiadłości Reszków.
   Przy wejściu do parku, który od 2006 roku jest Parkiem im. Braci Reszków,  widnieje nowa pamiątkowa tablica, która zostanie poświęcona w najbliższą niedzielę. Od mojego przewodnika dowiedziałem się również, że park  zaprojektował w 1891 r. Walerian Kronenberg.


 Nie ma również pałacyku rodziny Reszków, gdyż spłonął  w 1948r. Pałac z licznymi zakamarkami i wysokimi kominami zaprojektował architekt z Francji Franciszek Arveuff.
   Obecnie w parku znajduje się natomiast całkowicie odbudowany tzw. dwór Moraczewskich (budynek powstał podobno na starych fundamentach).
   Jedynym obiektem w Garnku, jaki odzwierciedla dawny styl budowy,  jest dawna stróżówka, gdzie mieści się teraz filia Biblioteki Publicznej w Kłomnicach.


Z opowieści  pana Wójcika zapamiętałem, że żona Edwarda, pani Helena, ufundowała tamtejszą plebanię, czego wyrazem jest istniejąca do dziś kapliczka Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia z 1902 roku.

Do teraz przetrwał też budynek dla dzieci wybudowany również dzięki staraniom żony artysty,  zwany "Ochronką". Obok dworu Reszków powstały jeszcze liczne budynki gospodarcze. Tak wyglądają pozostałości po nich:



W dworskim parku rosły rzadkie gatunki drzew i krzewów, wybudowano też kort tenisowy. Dzisiaj możemy tylko obejrzeć go na starej fotografii. To miejsce obecnie wygląda tak:

Wraz z osiedleniem się rodziny Reszków w Garnku życie tam zaczęło się intensywnie rozwijać. Przyjeżdżali z wizytą sławni goście, wśród nich byli  Lubomirscy z Kruszyny i Kronenbergowie. W pobliskich lasach często organizowano polowania, w których brał udział również Jan Reszke.
   Z nadejściem I wojny światowej Edward Reszke zaczął chorować. Niekorzystny czas przemarszu wojsk, ostrzał artyleryjski i obawa doprowadziły go nawet do depresji, pogłębionej później jeszcze przez śmierć najmłodszego z braci - Wiktora. Edward Reszke zmarł w rok po ślubie córki Heleny
(25 maja 1917r.), natomiast  żona Helena w 1930 roku została pochowana
w grobie rodziny Reszków na Powązkach. Ostatecznie majątek Edwarda i Heleny przypał ich wnuczce  - Marii Bilowicz.
Nasz spacer po Garnku z aparatem fotograficznym wzbudził zainteresowanie mieszkańców,  którzy okazali się sympatycznymi ludźmi. Rozmawialiśmy m. in. z panią sołtys, radnym wsi.
Spotkaliśmy też księdza proboszcza tamtejszej parafii. Zaprosił nas na odbywający się co roku koncert dedykowany pamięci Edwarda Reszke, który odbędzie się 19 maja 2013r. w kościele parafialnym w Garnku.


Koncert ma uświetnić obecność pani Marii Bilowicz. Myślę, że warto tam wtedy być. Chciałbym dodać, że pani Maria 25 maja 2009 roku założyła Fundację im. Edwarda, Jana, Józefiny Reszków z siedzibą w Garnku.
Jedziemy do Skrzydlowa.

poniedziałek, 13 maja 2013

Wróciłem !
   Jestem zmęczony, ale usatysfakcjonowany moją wędrówką z ... panem Krzysztofem Wójcikiem - autorem wymienionej książki (wpis z dnia 06.05.2013) :)


   Słuchając opowieści p. Krzysztofa szliśmy śladami rodziny Reszków. Napotkaliśmy nawet Enta (żywe drzewo z "Władcy pierścieni"), a tak naprawdę było to drzewo w parku w Skrzydlowie.

                                         Wycieczkę uprzykrzyły nam natrętne KOMARY !
                       Na dzisiaj to tyle, a FAKTY Z WYPRAWY W JUTRZEJSZYM WPISIE !

niedziela, 12 maja 2013

ŚLADAMI RESZKÓW


  Po raz kolejny przeglądam książki, które dostały się w moje posiadanie (wpis z dnia 06.05.2013r.)    i muszę się pochwalić, że w jednej z nich znajduje się  rozdział autorstwa mojej nauczycielki
j. polskiego. Nie zdziwiło mnie to bardzo, gdyż jest to osoba ciekawa świata , ludzi oraz ich historii,
a co najważniejsze potrafi zaszczepić w innych swoją wrażliwość na kulturę.
   To również  Ona  zainspirowała mnie do wyruszenia na, mam nadzieję, ciekawą wycieczkę śladami Reszków po naszej okolicy.
   Mając przed sobą mapę gminy Kłomnice oraz książki, o których już wspomniałem, zawierające cenne fotografie ze zbiorów Pani Marii Bilowicz, wnuczki Edwarda Reszke i współczesne zdjęcia, przygotowuję trasę wędrówki. Materiały te  będą pomocne w odszukaniu miejsc związanych
z naszym sławnym rodakiem i jego rodziną.
   Mam zamiar uwiecznić na zdjęciach spuściznę Reszków, jaka zachowała się do dziś.
                                                                    Jutro zaczynam!

sobota, 11 maja 2013

O RODZINIE RESZKÓW


   Rodzina Reszków była wybitnie utalentowana, jednak współcześnie mało znana.
   Wywodziła się z Saksonii, choć od kilku już pokoleń należała do najbogatszej warszawskiej warstwy mieszczan.
   Warto podkreślić, że rodzina podtrzymywała tradycję  nadawania  imienia Jan najstarszemu  z synów. I tak możemy odszukać Jana Bogumiła Reszke, dziadka sławnych śpiewaków, Jana- ich ojca, potem Jana Mieczysława ( o tej wybitnej postaci za chwilę napiszę), który nadał też imię Jan swojemu synowi. Jak oni się rozróżniali, skoro każdy miał na imię Jan?
                                                                                                                                                      
OJCIEC - JAN RESZKE
   Ojciec artystów - człowiek zamożny,  właściciel, jak podają źródła,  Hotelu Saskiego  w Warszawie oraz trzech kamienic przy Krakowskim Przedmieściu. Pełnił on też funkcję sędziego pokoju i inspektora Dyrekcji kolei Żelaznych. Podobnie jak jego żona, Emilia, był obdarzony talentem wokalnym.

 MATKA - EMILIA RESZKE
   Emilia Reszke, z domu Ufniarska, amatorka śpiewu w Warszawie, często występowała                  na koncertach dobroczynnych. Śpiewała też na koncertach S. Moniuszki i J. Wieniawskiego w 1859r.
   "Pan Reszke był barytonem, pani miała bardzo piękny, wielkiej skali mezzosopran" - jak pisał Henryk Stecki we "Wspomnieniach mojej młodości".
   Reszkowie organizowali w swoim domu wieczory muzyki, które odbywały się w piątki. Śpiewano arie, duety i chóry z oper.
   Atmosfera domu rodzinnego i dobrobyt, który tam panował, pozwoliły na kształcenie talentów muzycznych  Jana, Edwarda i  Józefiny. Natomiast Emilia i Wiktor - również uzdolnione  rodzeństwo sławnych artystów nie chciało wiązać swej przyszłości ze śpiewaniem.

   A teraz krótka informacja o bracie Edwarda - JANIE  MIECZYSŁAWIE  RESZKE - uznawanego  za wielką legendę opery.
   Urodził się 14 stycznia 1850r. w Warszawie. Sławę zdobył jako wykonawca partii tenora dramatycznego. Od 1876r. występował w Paryżu. Jego debiutem jako tenora była główna rola w "Robercie Diable" Giacomo Meyerbeera operze madryckiej w 1879 roku. Warto podkreślić, że początkowo Jan Reszke śpiewał jako baryton.
Razem z siostrą Józefiną i bratem Edwardem 1 marca 1884r. dał pokaz  kunsztu artystycznego  na scenie Opery Paryskiej w roli  Jana Chrzciciela w operze "Herodiada", po czym stał się pierwszym śpiewakiem i bożyszczem Paryża.
   Współpracował również z londyńską Royal Opera House, gdzie wystąpił ponad 300 razy.
   W latach 1891-1901 wyjechał z bratem  do Stanów Zjednoczonych. Śpiewał w Metropolitan Opera w Nowym Jorku oraz salach koncertowych Bostonu i Chicago.
Jan, będąc u szczytu sławy,  dał wspaniały występ w Operze Warszawskiej, gdy powrócił                  do Europy w 1893r.
   Ze sceny wycofał się w roku 1902 i otworzył w Paryżu szkołę śpiewu, którą później przeniósł do Nicei.
   Co ciekawe, Jan Reszke był związany także z naszym regionem. Zakupił bowiem majątek ziemski w Skrzydlowie. Stał się on jego polskim domem. Śpiewak był wielkim miłośnikiem koni i założył też istniejącą do dziś stadninę oraz stajnię sportową.
   Jan był wzorem nie tylko kultury muzycznej i osobistej, ale także przykładem ogromnej elegancji.
   Artysta wystąpił m.in. jako: Lohengrin, Faust, Radames, Cyd, Tristan, Walter, Romeo, Zygfryd, Raul.
   Repertuarem, jaki posiadał w swoim dorobku, nie mógł poszczycić się żaden z ówczesnych tenorów.
   Jan Reszke zmarł w Nicei 3 kwietnia 1925 roku. Był przeciwnikiem nagrań fonograficznych, ale dzięki "pirackiej metodzie" Lionela Maplessona utrwalono na cylindrach fragmenty z występów jego ostatniego sezonu w Metropolitan Opera.

JÓZEFINA RESZKE
   Była młodszą siostrą Jana i Edwarda. To ona pomogła braciom wejść na wielką scenę operową, jednak mężczyźni okazali się bardziej sławni od niej.
   Urodziła się 4 czerwca 1855 roku w Warszawie. Głos odziedziczyła po matce, która początkowo była jej nauczycielką śpiewu. Wysłana na naukę do Petersburga kształciła się u francuskiej wokalistki Hariette Nissen - Salomon.
Młoda śpiewaczka zadebiutowała w operze rolą Małgorzaty w '' Fauście '' Gounoda na scenie teatru Malibran w Wenecji 1 sierpnia 1872 roku.
   W 1875 Józefina przyjechała do Paryża, gdzie wystąpiła na scenie Grand Opera w ''Hamlecie'' Thomasa, śpiewając rolę Ofelii. Z Paryża przeniosła się do
Mediolanu, by zadebiutować na scenie La Scali. W inscenizacji ''Króla Lahory'' wystąpiła wraz z bratem Edwardem. Józefina po raz pierwszy pojawiła się w królewskiej operze londyńskiej Covent Garden, jako Aida, w 1881 roku.
   Do Londynu przyjechali również wtedy dwaj bracia: Edward i Jan. Artystka występowała tam z młodszym z braci. Wraz z nim odwiedziła też Hiszpanię i Portugalię, gdzie odnieśli wspaniały sukces. Później dołączył do nich Jan i Wiktor, który obdarzony był także ładnym głosem.
  W 1883 Józefina przybyła do Warszawy. Tu, po występie w Teatrze Wielkim, została okrzyknięta najlepszą "Halką", a Warszawskie Towarzystwo Muzyczne Moniuszki, przyznało jej specjalny dyplom honorowy. Wybitna artystka śpiewała w Warszawie głównie na cele  społeczne.
   1 marca 1884 roku Józefina Reszke odniosła wielki sukces jako Salome w ''Herodiadzie'', mając przy sobie obu braci. Wtedy to Paryż uznał występ wybitnego rodzeństwa za ''niebywałe triumfy Reszków''.
 W tym okresie rozstała się ze sceną wychodząc za mąż za Leopolda Juliana Kronenberga i całkowicie poświęciła się życiu rodzinnemu. Jej szczęście nie trwało długo. Po urodzeniu drugiego dziecka, zmarła 22 lutego 1891 roku.
   Józefina Reszke nie pozostawiła po sobie żadnych nagrań fonograficznych.


  JAN, EDWARD I JÓZEFINA byli najwybitniejszym śpiewającym rodzeństwem, które łączyła miłość, szczęście, sława i bogactwo.
  Wydaje mi się, że ich historia została zapomniana przez naszych rodaków, a szkoda... Ja, mieszkając w pobliżu posiadłości ziemskich Reszków, dowiedziałem się o ich niewiarygodnych sukcesach dopiero niedawno. Muszę przyznać, że naprawdę mnie zaciekawiły losy tej rodziny i z pewnością podążę ich śladami.


ŹRÓDŁO: ''Słownik muzyków polskich'' Wojciech Sowiński
              http://maestro.net.pl/document/ksiazki/Panek_Reszke.pdf

czwartek, 9 maja 2013

RODZINNE WYSTĘPY

   Wspólne występy rodzeństwa Reszków: Jana, Edwarda i Józefiny wzbudziły ogromny zachwyt doprowadzając nawet do tzw. manifestacji narodowych kiedy to widzowie krzyczeli: "Niech żyje Polska!".
   Cała trójka rodzeństwa w 1884 roku dała wspaniały pokaz w paryskiej prapremierze "Herodiady" Masseneta.
   Swoje występy za Oceanem rozpoczął Edward wraz z bratem w 1891r. W nowojorskiej Metropolitan Opera House wcielił się w rolę Ojca Laurentego w "Romeo i Julii" Gounoda.
   Po roli tytułowego bohatera w "Mefistofelesie" Boita nadano mu przydomek "idealnego Mefisofelesa", ponieważ wierzono, że tak wielką sławę mógł zdobyć jedynie nieczystą siłą.
   Ze względu na to, iż był wielce kulturalny i elegancki, przylgnęło do niego jeszcze jedno określenie: "Grand seigneur" - "Wielki Pan".
   Do Warszawy przyjechał w 1893r. wraz z bratem, gdzie dali wspaniały pokaz artystyczny, którego pozytywna krytyka znalazła się w prasie polskiej zaboru rosyjskiego.
   Wtedy też Edward Reszke zainteresował się kupnem posiadłości w okolicach Borowna.
   Ale o tym rozdziale życia wielkiego artysty napiszę później.
   Najpierw postanowiłem przyjrzeć się dokładniej rodzinie wspaniałego śpiewaka, który pobudził we mnie chęć zagłębienia się także w jego historię życia.

poniedziałek, 6 maja 2013

ŻYCIE EDWARDA RESZKE

   W moje ręce dostały się ostatnio książki: "Śladami Reszków" Krzysztofa Wójcika oraz "Dawniej i dziś - wędrówka po śladach  lokalnej kultury i historii", w których znalazłem sporo informacji o Edwardzie Reszke i jego rodzinie. Do książek tych zajrzeli z ciekawości moi rodzice. Moją mamę
bardzo zainteresowały losy śpiewaków i wspólnie zaczęliśmy je śledzić.




   Edward, syn Jana i Emilii   urodził się 22 grudnia 1853 roku  w Warszawie. Kształceniem jego talentu muzyczno-wokalnego zajmowała się matka, a następnie prof. F. Ciaffei. Nikt jednak nie wróżył mu kariery artystycznej. Posiadając wykształcenie podstawowe, młody Reszke podjął kolejną naukę w szkole rolniczej w Warszawie skąd wyjechał na dwuletnie studia do Niemiec.
   Przez czas nieobecności  w domu rodzinnym , niski basowy głos Edwarda stawał się coraz potężniejszy.
   Za namową brata Jana , który był śpiewakiem operowym Edward wyjechał do Włoch, gdzie pod swoje skrzydła wziął go Steller i F. Coletti - słynny baryton.
   Mimo wszystko sam Reszke nie był przekonany co do swojej kariery operowej. Jego wątpliwości rozwiała siostra Józefina - znana i ceniona artystka paryskiej Opery. Zorganizowała mu przesłuchanie u dyrektora M. Escudiera, a ten polecił go G.Verdiemu.
   Dzięki temu 22 kwietnia 1876r. w Paryżu Edward zadebiutował w "Aidzie" Verdiego jako bas w roli Faraona.
   Sukces ten przyniósł mu dwuletni kontrakt z paryską Wielką Operą.
  Często występował z bratem Janem i siostrą Józefiną w najsłynniejszych operach świata:
-  mediolańska "La Scala" -  włoska premiera "Króla Lahory" Masseneta - rola Boga Indry
   (6 luty 1879r.)
 - "Maria Tudor" Antonio Carlosa Gomesa - rola Gilberta (27 marca 1879r.)
 -  londyńska Covent Garden - "Król Lahory" Masseneta (13 kwietnia 1880r.)
 -  Turyn, Triesta, Lizbona oraz nowojorska Metropolitan Opera.
   Edward po debiucie w londyńskiej Covent Garden w "Królu Lahory" Masseneta nazywany był przez krytyków "basowym filarem Covent Garden". Wrócili też do "La Scali" i zaczął występować w dwóch operach Verdiego:
- 29 stycznia 1881 rok jako Silva w "Ernanim"
- 24 marca 1881 rok w roli Fiesca w "Simone Boccanegra".
   Z czasem Reszke stał się ulubionym śpiewakiem zachodniej Europy (oprócz Niemiec).
   Jego styl życia nie pozwalał na długą karierę. Śpiewał zbyt wiele i często, a przy tym dużo palił - jak to artysta.
   Mając 54 lata, rozstał się ze sceną operową. W 1907r. założył w Londynie własną szkołę śpiewu, skąd przeniósł ją do Warszawy. Ostatnie lata życia spędził w swoim majątku w Garnku.
   Zmarł na atak serca 25 maja 1917r.
  Edward Reszke pozostawił po sobie więcej pamiątek niż Jan, gdyż dokonał też nagrań płytowych.
  Niestety jeszcze do nich nie dotarłem, ale mam taki zamiar.

Źródła:
Krzysztof Wójcik "Śladami Reszków"
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Oddział Parafialny w Garnku "Dawniej i dziś - wędrówka po śladach lokalnej kultury i historii"

niedziela, 5 maja 2013

WSTĘP


   Od urodzenia mieszkam w Nieznanicach. Jestem uczniem klasy IV Szkoły Podstawowej im. Jana Kochanowskiego w Witkowicach. Interesuję się historią i wybitnymi postaciami mojego regionu. Nie znałem dotąd osoby Edwarda Reszke.
   Z racji tego, że lubię również pracę z komputerem, postanowiłem wziąć udział w Powiatowym Konkursie "160. JUBILEUSZ EDWARDA AUGUSTA RESZKE" i napisać o nim. Od pani uczącej mnie języka polskiego dowiedziałem się, że Edward August Reszke był polskim śpiewakiem operowym.
   Zamierzam zamieścić tutaj także inne informacje o nim, które być może kogoś zainteresują.Nie wiem czy to się uda, ale mam taką nadzieję.