wtorek, 14 maja 2013

TRASA GARNEK - RZEKI WIELKIE - SKRZYDLÓW

Tak, jak obiecywałem, opiszę dzisiaj wczorajszą wycieczkę.
   Podążając śladami Reszków, wędrówkę z panem Krzysztofem Wójcikiem rozpoczęliśmy
od miejscowości Bartkowice, przez Garnek, aż po Skrzydlów.
Okazało się, że mój przewodnik to prawdziwa skarbnica wiedzy o Reszkach i nie tylko. Poznałem wiele ciekawych faktów z życia naszego słynnego śpiewaka.
  I tak, np. spośród rodzeństwa Reszków, najbardziej związany z naszym terenem był Edward. W 1885r. ożenił się on z Heleną Schutz (niedoszłą malarką) i zakupił majątek z dworem
w Bartkowicach.
   Niestety,  nie ma już po nim śladu. W czasie dorastania córek (Heleny, Janiny i Emilii) Edward i Helena Reszkowie przenieśli się całą rodziną do majątku w Garnku, który urządzał szwagier Edwarda,  Adam Michalski z Borowna.
   Będąc w Garnku, miejscowości położonej nad Wartą i Wiercicą, nie zobaczyłem okazałej bramy wjazdowej na teren byłej posiadłości Reszków.
   Przy wejściu do parku, który od 2006 roku jest Parkiem im. Braci Reszków,  widnieje nowa pamiątkowa tablica, która zostanie poświęcona w najbliższą niedzielę. Od mojego przewodnika dowiedziałem się również, że park  zaprojektował w 1891 r. Walerian Kronenberg.


 Nie ma również pałacyku rodziny Reszków, gdyż spłonął  w 1948r. Pałac z licznymi zakamarkami i wysokimi kominami zaprojektował architekt z Francji Franciszek Arveuff.
   Obecnie w parku znajduje się natomiast całkowicie odbudowany tzw. dwór Moraczewskich (budynek powstał podobno na starych fundamentach).
   Jedynym obiektem w Garnku, jaki odzwierciedla dawny styl budowy,  jest dawna stróżówka, gdzie mieści się teraz filia Biblioteki Publicznej w Kłomnicach.


Z opowieści  pana Wójcika zapamiętałem, że żona Edwarda, pani Helena, ufundowała tamtejszą plebanię, czego wyrazem jest istniejąca do dziś kapliczka Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia z 1902 roku.

Do teraz przetrwał też budynek dla dzieci wybudowany również dzięki staraniom żony artysty,  zwany "Ochronką". Obok dworu Reszków powstały jeszcze liczne budynki gospodarcze. Tak wyglądają pozostałości po nich:



W dworskim parku rosły rzadkie gatunki drzew i krzewów, wybudowano też kort tenisowy. Dzisiaj możemy tylko obejrzeć go na starej fotografii. To miejsce obecnie wygląda tak:

Wraz z osiedleniem się rodziny Reszków w Garnku życie tam zaczęło się intensywnie rozwijać. Przyjeżdżali z wizytą sławni goście, wśród nich byli  Lubomirscy z Kruszyny i Kronenbergowie. W pobliskich lasach często organizowano polowania, w których brał udział również Jan Reszke.
   Z nadejściem I wojny światowej Edward Reszke zaczął chorować. Niekorzystny czas przemarszu wojsk, ostrzał artyleryjski i obawa doprowadziły go nawet do depresji, pogłębionej później jeszcze przez śmierć najmłodszego z braci - Wiktora. Edward Reszke zmarł w rok po ślubie córki Heleny
(25 maja 1917r.), natomiast  żona Helena w 1930 roku została pochowana
w grobie rodziny Reszków na Powązkach. Ostatecznie majątek Edwarda i Heleny przypał ich wnuczce  - Marii Bilowicz.
Nasz spacer po Garnku z aparatem fotograficznym wzbudził zainteresowanie mieszkańców,  którzy okazali się sympatycznymi ludźmi. Rozmawialiśmy m. in. z panią sołtys, radnym wsi.
Spotkaliśmy też księdza proboszcza tamtejszej parafii. Zaprosił nas na odbywający się co roku koncert dedykowany pamięci Edwarda Reszke, który odbędzie się 19 maja 2013r. w kościele parafialnym w Garnku.


Koncert ma uświetnić obecność pani Marii Bilowicz. Myślę, że warto tam wtedy być. Chciałbym dodać, że pani Maria 25 maja 2009 roku założyła Fundację im. Edwarda, Jana, Józefiny Reszków z siedzibą w Garnku.
Jedziemy do Skrzydlowa.

2 komentarze:

  1. "Jedziemy do Skrzydłowa"....ja też jeździłam do Skrzydłowa !, ale wtedy kiedy była tam jeszcze stadnina koni, bo konie to moja pasja. Słyszałam o rodzinie Reszków ( założyli tę stadninę ), a teraz kiedy odwiedziłam Twój blog, śmiało mogę powiedzieć, że nie tylko o nich słyszałam, ale sporo o nich wiem. Teraz moje konie to Stadnina Malutkie, bo pewnie wiesz, że hodowla ze Skrzydłowa trafiła właśnie tam, ale Twój świetny blog na pewno odwiedzę jeszcze nie raz. Gratuluję !

    OdpowiedzUsuń